Ile was weszło

czwartek, 7 kwietnia 2016

Rozdział I - Sen, Szkoła i Ramen część 1

Hej jestem ZeeEmii a to pierwszy rozdział mojego nowego opka Anime World. Licze że wam się spodoba. Pamietajcie żeby w komentarzach napisac czy wam się spodobało. 

MIŁEGO CZYTANIA

~Zee~
,,Byłam w ciemnej uliczce w samym sercu Japonii, biegłam...nie stop, nie biegłam tylko uciekałam przed osobą ubraną na czarno i jeszcze w czarnej masce, która zasłaniała mu całą twarz. Zatrzymałam się dopiero w ślepym zaułku - To koniec - pomyślałam cała trzęsłam się ze strachu gdy czarna postać zbliżała się do mnie coraz bliżej i bliżej. Gdy się zatrzymała stała tylko parę milimetrów ode mnie. Była wyższa ode mnie. Czułam że chociaż ma maskę jego oczy świdrują mnie na wylot jakby czegoś szukały, po chwili podniósł swoją rękę i położył mi ją na ramieniu a potem z ramienia przeniósł ją na mój policzek. Jego ręka była ciepła. Po chwili lekko zabrał rękę z mojego policzka i odsunął się. Ręka która jeszcze minute temu dotykała mojego policzka...zdejmowała czarną maskę, po chwili ukazując czarne włosy i oczy czarne jak najczarniejszy węgiel - Chłopak - pomyślałam. Wyglądał na starszego o jakieś 3 lata. Jego usta poruszały się jakby coś mówił więc przybliżyłam się do chłopaka żeby usłyszeć co mówi, byłam bardzo blisko żeby usłyszeć go." I nagle : Dddddddddddrrrrrrrrńńńńńńńńńń.
   Otworzyłam oczy i zobaczyłam swoją miniaturkę ubraną w mundurek szkolny jej klasy podstawówki.
- Reiko?Co ty tu robisz? - zapytałam zaspanym głosem przeciągając się.
- Oni - Chan*!! Mama przed wyjściem kazała Ci zrobić Mi śniadanie i zaprowadzić do szkoły więc pośpiesz się inaczej powiem mamusi  o tym że w tamtym tygodniu wymknełaś się do miasta chociaż miałaś karę za oblanie testu z Biologi i za to że pózniej wpuściłyście jej szopy do auta z Emii - san, pamiętasz?
- Mówiłam że to nie my. - moje utrapienie to znaczy moja siostra zawsze mną manipuluje ale dziś się nie dam nie ma nawet mowy.
- Tak, tak ,tak już się tłumaczyłyście a teraz pośpiesz się Szmatanna  - mówiąc trzy ostatnie wyrazy zaklaskała w dłonie i posłałam mi swój firmowy złowieszczy uśmiech. i wyszła. Głośno westchnęłam i wstałam. A w mojej głowie była tylko jedna myśl ,,Kim on był?"
   Po godzinie dotarłam do szkoły spóźniona o dwadzieścia minut i do tego z ,,szopem" na głowie i w szkolnym mundurki który w prost uwielbiam. Kiedy byłam pod salą od biologii lekko chwyciłam za klamkę i cichutko otworzyłam drzwi modląc się w duchu by nikt mnie nie zauważył. Na szczęście nikt nie zwrócił na mnie najmniejszej uwagi ,,Tak jak zwykle". Gdy byłam dwa kroki od ławki siwa pani w okularach dość chuda - nauczycielka od biologii pani. Ichigo** - odwróciła się w moją stronę i powiedziała starym,  potworny  głosem:
- Oh, moja ulubieńca panienka Yuki***, jak to miło że nas panienka odwiedziła. Co robiłaś zanosiłaś słonia do szkolnej stołówki? - cała klasa wybuchła cichym śmiechem więc jak to ja spojrzałam na nich i momentalnie wszyscy zamilkli i teraz było słychać tylko pojedyncze szepty o treści ,,Demon" wiem to wredne ale przywykłam nawet do tych spojrzeń pełnych obrzydzenia i nienawiści. GŁUPIE NADENTE BACHORY. - A TERAZ MASZ COŚ DO POWIEDZENIA!? - wredna truskawka. Pokręciłam przecząco głową i położyłam moją torbę na ławce i już miałam usiąść gdy nagle ,, wredna truskawa" ogłosiła werdykt. - panieneczko może zamiast ostatniej ławki wybierze panienka pierwszą ławkę proszę do pana Kazumy.  -  mówiąc to wykazała na blondyna w pierwszej ławcę, którego nienawidzę od pierwszej klasy podstawowej. Spojrzałam na niego wściekłe a on uśmiechnął się jak zboczeniec. Spojrzałam na panią Ichigo błagam nie jej wyraz twarzy mówił że nie żartuję. Wzięłam torbę i skierowała się w stronę Kazumy po drodze słyszałam jak wszyscy się śmieją i obgadują mnie ale ja się nie poddam to ostatnia rzecz jakiej mnie nauczył człowiek którego kochałam ponad życie - mój ojciec, przekazał mi wiele rzeczy zanim wyszedł z domu i nigdy nie wrócił ale najważniejsze co zapamiętywałam to jego słowa gdy w pierwszej klasie bobiłam wszystkich i wtedy zaczęli na mnie mówić demon a on powiedział ,, Demon? Nie widzę żadnego demona widzę tylko dziewczynę która walczyła za naszą rodzinę całą sobą. Zet obiecaj mi coś że nigdy prze nigdy się nie poddasz chociaż gdybyś i tak była na przegranej pozycji. Jeśli nawet byś była na tej chwili to wykorzystaj swoją siłę by ochronić tych których kochasz. Zet kiedyś nie będzię mnie przy tobie więc proszę walcz o dobro osób ci najdroższych, Zet zrobisz to dla mnie?" Tato... nie zrozumiałam wtedy wszystkiego co mówiłeś ale i tak nie żałuję.,,Tak, Tato zrobię wszystko żeby cię uszczęśliwić." ,,Dziękuję Zet, wiedziałem że mogę na ciebie liczyć."

*Oni - chan -  siostra.
**Ichigo - truskawka 
***Yuki -  śnieg. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
aut. - autorka 

Aut - Hej wszystkim! I jak perwszy rozdział się podobał?
Zee - Matko, przejdz już do sedna zanim się zestarzeje.
Aut - Dobra Zee już przechodze do sedna więc uspokój się, ok? 
Zee - Ok
Aut - Więc w następnym poście pojawi się druga nowa postać. Ognistoruda dziewczyna, która... a dobra nie zdradzę. 
Next pojawi się na pewno przed 29 lutego. No to dozoba do neta. 
Bye -  Bye

Zee 

      

1 komentarz:

  1. Jeśli spojrzycie na górę strony to zobaczycie datę 7 kwietnia ale rozdział naprawdę został napisany 21 marca, dla tych których dziwi ta zmiana chcę poinformować że rozdział został troszeczkę pozmieniany przeze mnie.

    Zee

    OdpowiedzUsuń